Dziennik pokładowy
Trzydziesty siódmy tydzień
Były dwie opcje. Pójść bardziej na wschód i początkowo był to główny plan. Ale jak zwykle w takich sytuacjach zdecydowała moja kobieca intuicja 😉
Trzydziesty szósty tydzień
Dobre przebiegi dobowe w tym tygodniu, mimo jazdy z krzywym masztem w bajdewindzie, lekkiej brody jachtu i przeciwnego prądu oceanicznego. Ale nic za darmo..
Trzydziesty piąty tydzień
Opluła mnie! Tuż przed wschodem zrzucałem zielsko z balastu czyli stanąłem w dryf pod żaglami. Siedziałem po nawietrznej i wtedy dostałem po okularach…
Trzydziesty czwarty tydzień
Zapomniałem o tych paskudztwach, a przecież w 2014 płynąc przez Atlantyk miałem z nimi ogromne kłopoty.. (więcej…)
Trzydziesty trzeci tydzień
Po zachodzie słońca następuje atak ptaków. Wpierw jeden wylądował na solarze. Pomyślałem, że może chce dłuższej podwózki, to zrobię mu zdjęcie jak się zrobi rano jasno.
Drugi raz na równiku
Szymon Kuczyński żeglujący dookoła świata na jachcie „Atlantic Puffin” po raz drugi przeciął równik i wpłynął z powrotem na północną półkulę. Na niewielkim Maxusie 22 ze stoczni Northman jest w rejsie już 230 dni i ma za sobą 85% trasy, a przed nim ostatnia prosta do mety rejsu.
Trzydziesty drugi tydzień
Tydzień zaczął się ostro. Całą niedziele było szkwaliście, ale raz przywaliło 8-9 i w expresowym tempie zrzucałem grota, foka i jechałem na samym foczku baby. Znalazłem też kolejny sposób na przywoływanie wiatru. Pierwszy to oczywiście próba ugotowania obiadu. Zawsze gdy masz pełny garnek na gazie to zawieje sporo więcej …
Trzydziesty pierwszy tydzień
Rzutem na taśmę ten tydzień okazał się lepszy od poprzedniego. To daje cień nadziei. Na co?
Trzydziesty tydzień
O prędkość walczyłem zajadle. Czasem nawet na 4 żaglach. Grot na 3/2 refie, fok marszowy, fok baby i do tego Code O. Niestety bez pełnego grota ciężko było ustawić jacht samosterownie do kursów ostrych. Wiatry bardzo słabe i bardzo zmienne.
Dwudziesty dziewiąty tydzień
To najsłabszy tydzień rejsu jeżeli chodzi o przebiegi. To już było? To teraz jest lepiej, tzn. gorzej o 3 mile.